Zarobki nauczycieli w Polsce – ile realnie mogą zarabiać?

antoni
Temat wynagrodzeń nauczycieli wraca jak bumerang – przy okazji każdej podwyżki płacy minimalnej w gospodarstwie i towarzyszących im strajków pracowników oświaty. Jakie są więc prawdziwe zarobki nauczycieli? Czy ich pensja jest tak niska, jak mówią? Sprawdź!
zarobki nauczycieli

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że praca nauczyciela nie należy do najłatwiejszych – oprócz samego przekazania wiedzy obejmuje także m.in. wychowawstwo i zapewnienie bezpieczeństwa oddanym pod opiekę dzieciom. Dlatego logiczne wydaje się, że powinni również liczyć na solidne wynagrodzenia. Na zarobki nauczycieli wpływa nie tylko miejsce zatrudnienia, ale również staż pracy czy poszczególne stopnie awansu zawodowego. Wypłaty nauczycieli początkujących są raczej niskie, ale już nauczyciel dyplomowany raczej nie będzie narzekać. Sporo zmian weszło w życie 1 września, a kolejne podwyżki obiecano na styczeń.

Zarobki nauczycieli – ustalone odgórnie

To, ile zarabia nauczyciel – zwłaszcza kwota bazowa – ustalane jest przez Ministra Edukacji Narodowej na drodze rozporządzenia, które określa minimalną stawkę, warunki przyznawania dodatków funkcyjnych czy środków za pracę w dni wolne. Na wynagrodzenie wpływa zarówno wykształcenie, jak i stopień nauczyciela. Warto zwrócić uwagę na wynegocjowane podwyżki – pierwsze we wrześniu, kolejne od stycznia 2023 roku. Najniższe stawki są przewidziane dla nauczycieli bez przygotowania pedagogicznego, którzy mają tylko licencjat, nieco lepiej zarobi nauczyciel kontraktowy, mianowany i najlepiej dyplomowany.

Kształcenie wpływa na pensję nauczyciela!

Nauczyciele, którzy chcieliby liczyć na wyższe stawki wynagrodzenia, mogą nie tylko nabywać doświadczenia i awansować, ale również kontynuować kształcenie. Zdobycie tytułu magistra oznacza płace wyższe o kilkadziesiąt do ponad pięciuset złotych brutto, a kolejne dodatkowe środki można otrzymać po uzyskaniu przygotowania pedagogicznego. Dobrze wykształcony nauczyciel dyplomowany może więc liczyć na naprawdę niezłe wynagrodzenia netto, ale oczywiście wymaga to sporo doświadczenia i inwestycji w siebie. A co dokładnie trzeba zrobić, by uzyskać kolejne stopnie w karierze nauczyciela?

Karierę i wynagrodzenie nauczyciela opisuje karta nauczyciela – tak było dotychczas

To, w jaki sposób można awansować na poszczególne szczeble w nauczycielskiej karierze, regulowane było artykułem 9a ustawy z dnia 26 stycznia 1982 roku, figurującej pod nazwą karty nauczyciela. Domyślnie po zakończeniu studiów zostawało się nauczycielem stażystą. Drogą do awansu dla niego było przepracowanie 9 miesięcy i przejściu rozmowy kwalifikacyjnej przed komisją. Można było wówczas uzyskać status nauczyciela kontraktowego. By stać się nauczycielem mianowanym, musiał ponownie stanąć przed komisją – tym razem po upływie kolejnych 2 lat i 9 miesięcy. Po przepracowaniu kolejnych 2 lat i 9 miesięcy znów mógł stanąć przed komisją, która nie tylko go przesłuchiwała, ale również poddawała analizie jego dorobek. W ciągu 6 lat i 3 miesięcy od podjęcia pracy można więc było zostać nauczycielem dyplomowanym.

Ile zarabiają nauczyciele po podwyżkach z 1 września 2022 r?

Po kilku latach relatywnie niewielkich podwyżek wynagrodzeń, ZNP oraz nauczycielom udało się w końcu wynegocjować nowe stawki. Średnie zarobki nauczyciela początkującego, czyli stażysty i kontraktowego według starej nomenklatury, wynoszą teraz 4432 złote brutto, co przekłada się na 8 lub 20 proc podwyżkę, w zależności od wcześniejszego statusu. Mowa tu o średnich wynagrodzeniach nauczycieli należy więc odjąć dodatki, by uzyskać bazę w wysokości 3424 złote brutto. Zmianie nie ulegają jednak wynagrodzenia nauczycieli kontraktowych lub dyplomowanych, mogą oni liczyć kolejno na 3597 i 4224 złote brutto, a na zapowiedziane podwyżki przyjdzie im czekać do stycznia 2023.

O ile wzrośnie wynagrodzenie zasadnicze od stycznia 2023 r?

Pomimo licznych obietnic ze strony rządzących, nauczyciele wciąż nie uważają, aby otrzymywali godne zarobki – trudno liczyć na zmianę tego stanu rzeczy, jeśli wynagrodzenie średnie w oświacie rośnie dużo wolniej od inflacji i zauważalnie wolniej od płacy minimalnej. Od stycznia 2023 zapowiedziano więc kolejne wzrosty, które mają sprawić, że kwota bazowa wyniesie 3981,55 złotych. Po przeliczeniu dodatków i innych czynników wpływających na wypłatę, w przypadku nauczycieli początkujących przełoży się to na 4777,68 złotych brutto, dla nauczycieli mianowanych będzie to 5733,42 zł, a dla dyplomowanych 7326 złotych. Oczywiście na rękę otrzymają zdecydowanie niższą kwotę netto, ale w końcu otrzymają wyczekiwaną podwyżkę.

Kwota bazowa nie oznacza, że każdy dostanie wyższą płacę!

Przyjęte przez rząd i ogłoszone przez wiceministra wzrosty podstawy niekoniecznie muszą oznaczać, że każdy nauczyciel otrzyma więcej. Mówimy tu bowiem o wyliczanym na podstawie pewnych parametrów wynagrodzeń średnich, co służy przede wszystkim do obliczania przyszłych wydatków jednostkom samorządowym. Niekoniecznie jednak musi oznaczać, że każdy nauczyciel zobaczy wspomniane kwoty na swoim pasku z wypłaty. W niektórych przypadkach – jak np. nauczyciela początkującego – będzie to oznaczało, że zarobki byłyby poniżej kwoty stanowiącej bazę do obliczeń.

Zmieniono również nauczycielskie dodatki do pensji

Ustawa okołobudżetowa obejmująca rok 2023 określa również wysokość Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Do obliczenia kwoty odpisu będzie wykorzystywana baza z 2019 roku, co oznacza, że pomimo wzrostu wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela, środki płacone na fundusz nie ulegną zmianie. Nie jest natomiast określone zastosowanie nowych reguł w odniesieniu do nagród dla nauczycieli, przez co obowiązują zapisy ustawy karta nauczyciela, a w praktyce oznacza to, że środki na nagrody zostały w końcu odmrożone – i tu można upatrywać się szans na poprawę wypłaty. Od tego września są one połączone z wysokością pensji nauczyciela dyplomowanego.

Czy opłaca się zostać nauczycielem?

Wynagrodzenia nauczycieli w 2023 roku ulegną zauważalnej poprawie. Jednak nadal nie można mówić, aby ich uposażenie stawiało tę profesję wśród najlepiej zarabiających na rynku pracy. Mając na uwadze długą edukację niezbędną do uzyskania tytułu zawodowego oraz sporą odpowiedzialność za powierzone dzieci, a także konieczność ciągłego rozwoju zawodowego, trudno uznać oferowane środki za satysfakcjonujące. Szczególnie że waloryzacja wynagrodzeń następuje wolniej niż inflacja, przez co w niektórych sytuacjach pracownicy oświaty mogą liczyć na niewiele więcej niż najniższa płaca w gospodarce. Czas pokaże, czy rządowe obietnice okażą się czymś więcej, niż tylko sposobem na zyskanie dodatkowych głosów przed wyborami.

Wynagrodzenia nauczycieli nie należą do najwyższych, a przyznawane środki są niższe od inflacji, przez co niewielu pracowników oświaty jest rzeczywiście zadowolonych ze swoich wypłat. Jedynym skutecznym sposobem na uzyskanie lepszych środków jest podwyższenie wykształcenia oraz uzyskanie awansu wraz ze stażem pracy.



Zobacz także:
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz też